Forum Puchonów ;)
puchońskie forum ;>
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Puchonów ;) Strona Główna
->
Dalsze części
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Zanim przejdziesz dalej...
----------------
Regulaminy i ogłoszenia
Propozycje
Kłopoty techniczne
Wolne forum
----------------
Herbatki?
Wielotematowe rozmowy
Sieć Fiuu
Pomocny kącik
Kącik Mola
Muzyka
Świat filmu
Wiwat, rywalizacja!
Puchońskie świętowanie
Kartoteka Filcha
Świat Harry'ego Pottera
----------------
Książki i bohaterowie
Filmy
Dalsze części
Przy kominku...
----------------
Ogłoszenia
Fan fiction
Opowiadania
Klub Pojedynków im. Sapiącego Borsuka
Liryka
Prace ręczne ;)
Działy ukryte
----------------
Conieco o działach ukrytych...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Rita
Wysłany: Sob 14:14, 22 Kwi 2006
Temat postu:
Do 3 części myślałam, że Harry będzie z Hermioną, przez 4 z Cho, a w 5 wszystko mi się pogmatwało. Wreszcie w 6 części wyjasniło się, że w zupełności do siebie pasują. Oboje są odważni i pomagaja przyjaciołom. Jak przeczytałam ta scenę przy pogrzebie bardzo się zdziwiłam, nomoże nie zdziwiłam, ale że tak powiem zawiodłam sie na J. Wiem, że to nie telenowela, ale mialam nadzieję, że chociaż oni będą "normalni" Nie wzruszyłam się przy tej scenie. Może i dobrze zrobił, że od niej odszedł, ale mogli przecież spotykać się w ukryciu, albo chociaż być razem, ale tego nie okazywac. Myslę, ze mają jeszcze szansę i że po tym jakby Harry pokonał Voldemorta będą nadal ze sobą.
Mirtel
Wysłany: Sob 13:18, 22 Kwi 2006
Temat postu:
Nie chyba nic nowego do dyskusji
Najbardziej z całej sagi lubię właśnie tą parę.
Ginny będzie czekać, a jeśli Harry przeżyje bedą żyli dłog i szcześliwie.
A jeśli zginie to też może być ciekawe.
Będzie jak w "Dwóch wieżach" we Władcy, gdy Elrond mówił Arwenie, jak może wyglądać jej życie z Aragornem.
Potter zginie, a ona będzie trwała we wiecznej żałobie, po tym którego kochała...
Byłoby naprawdę ciekawie XD
Madlen
Wysłany: Śro 8:42, 05 Kwi 2006
Temat postu:
Ja tam sie ich spodziewałam. Co więcej czekałam na tą parę i miałam wręcz nadzieję, że bedą razem. Gdzieś tak od trzeciego tomu.
Choć sposób w jaki przedstawili ten ich romans nie przypadł mi do gustu...
A Ginny rzeczywiscie bedzie czekać na Pottera, chocby dziesieć lat.
Sklawinia Marple
Wysłany: Nie 23:24, 18 Gru 2005
Temat postu:
Jak dla mnie Harry i Ginny byli dosyć oczywistym zakończeniem pięciu tomów podchodów. A co do emocji? Niech będą razem, rozmnażają się i cieszą się życiem. Mają moje błogosławieństwo.
Nie mnie decydować o tym, kto będzie Potterowi dzieci rodził
Scena przy pogrzebie... Chyba się powtażam, ale wydaje mi się, że była oczywista. Harry będąc tak bohaterskim nie chce pozwolić, by najważniejsza dla niego osoba była narażona tak jak Syriusz, James, Lily.
Idzie na wojnę i chce zapewnić Ginny jaknajwięsze bezpieczeństwo. Wie, że nie powstrzyma jej od walki, ale ma nadzieję, że nie będzie się martwiła o niego. Że będzie mogła ułożyć sobie życie bardziej... Bezpiecznie?
A Ginevra W? Ona będzie walczyć i modlić się, by Potterowi nic się nie stało. Będzie go wspierać. Czekała na niego tyle lat, to poczeka kolejny rok, dwa, dziesięć.
To kobieta ze spirzu. No w końcu Weasley
Nefhenien
Wysłany: Nie 12:30, 18 Gru 2005
Temat postu: Harry i Ginny
Harry i Ginny - wielka niespodzianka czy może spełnienie oczekiwań?
Co myślicie o tejże parze? Pasują do siebie? Uda im się?
Czy mają szansę na kontunowanie związku po tym, jak Harry odszedł od Ginny dla jej własnego dobra? Czy w ogóle Harry dobrze zrobił odchodząc od niej?
A sama Ginny? Jak myślicie, co będzie robiła, gdy Potter będzie na wojnie?
A sama scena po pogrzebie: wzruszyła was? Rozradowała? Zażenowała? A może była tak kiepsko opisana, że potraktowaliście ją jako typowe tło?
A co z "czasem antenowym" tejże pary w tomie 6? Za dużo ich tam było? Za mało?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin