Autor |
Wiadomość |
Albina |
Wysłany: Pią 14:43, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
Madlen napisał: | Horcrux teoria
Mój tata powiedział mi dziś, ze możliwa iż jednym z nich jest blizna Pottera. W końcu, jeśli mozę nim być Nagini, to może i Potter? To by oznaczało, że pokonać Voldemorta, może tylko w jeden sposób: zabjając i jego i siebie... |
Moim zdaniem to raczej mało prawdopodobne, choć też się nad tym zastanawaiałam. No bo jak Harry mógłby zabić jednocześnie siebie i Voldzia? Poza tym Voldemort próbował w 1, 2, 4 i 5 części zabić Harrego - zniszczyć własnego horkruxa? Coś tu nie pasuje...
Co do śmierci Dumbledora, to sądzę, że Snape nigdy nie był całkowicie po "dobrej" stronie (jakoś ta "dobra strona" nie brzmi mi dobrze... gdzie słownik synonimów?!) i zabił Dumbla:
a)na prawdę - w gabinecie powstał portret, na Harrego przestało działać zaklęcie;
b)raczej nie z dobrych chęci
Co do RAB'a to jestem przekonana, że to Regulus, przecież w HP i ZF Harry zalazł w kwaterze głównej medalion Slytherina, tyle, że wtedy nie wiedział co to jest . Zastanawia mnie tylko, kto razem z Regulusem wykradł horkruxa, przecież jedna osoba piła eliksir, a druga musiała go podawać - raczej wątpliwe, by miał tak silną wolę, by wypić go sam. |
|
|
diggory |
Wysłany: Czw 22:34, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
Pozwolę sobie zamieścić przypuszczenia Hedwingi z konkurencyjnego forum:http://www.kociool.fora.pl/...
Epilog
Harry szczęśliwie żył kolejne lata ciesząc się poważaniem wśród innych czarodziei nie tylko jako ten który przeżył ale również który ostatecznie pokonał Czarnego Pana. Tego dnia siedział w swym ulubionym fotelu i zupełnie przypadkowo spojrzał w lustro. Zobaczył tam siebie oczywiście już starego i pomarszczonego ale siebie. Z resztą nic dziwnego, że tak wyglądał miał bowiem już mniej więcej tyle lat ile Dumbledor kiedy Harry jako 11 chłopiec poraz pierszy przekroczył bramę Hogwardu. Uśmiechnął się tajemniczo do swego odbicia wspominając zapewnę jakąś szczególną chwilę. Zamknął oczy i juz nigdy ich nie otworzył. Tak uśmiechniętego znależli go wnukowie. Znaleziono go w fotelu przed lustrem Ain eigarp...
A OTO ZAKOŃCZENIE KATASTROFA - NIE PRZEŻYJE JESLI SIĘ TAK SERIA SKOŃCZY!!!
Zakończenie
Nagle Harry zerwał się ze snu. O dziwo był w komórce pod schodami, ale nie miał pojecia jak to się stało. Spojrzał na siebie i krzyknął. Niewiadomym mu sposobem miał znów 11 lat. Wtedy uświadomił sobie okrutną prawdę te ostatnie siedem lat, czary, Hogwart, Ron i Hermiona, ten niezwykły świat czarodziejów był tylko urojeniem sennym. |
|
|
Madlen |
Wysłany: Czw 22:25, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
Horcrux teoria
Mój tata powiedział mi dziś, ze możliwa iż jednym z nich jest blizna Pottera. W końcu, jeśli mozę nim być Nagini, to może i Potter? To by oznaczało, że pokonać Voldemorta, może tylko w jeden sposób: zabjając i jego i siebie... |
|
|
Alhandra |
Wysłany: Sob 14:56, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Nef napisał: | Dumbledore żyje, a cała ta jego śmierć była tylko przedstawieniem granym przed Voldziem i Śmierciojadami. |
Tak, niby też się nad tym zastanawiałam... Ale mimo wszystko w jego gabinecie pojawił się jego portret. A to chyba raczej znaczy, że nie żyje. Ale z drugiej strony to brakujące zdanie... Oj, namieszała ta Rowling. XD
A co do Snape'a: ja tam go od początku nie lubiłam. Coś mi w nim nie pasowało, no. (: Uważam, że jest po stronie Voldemorta.
Ech. Na razie nie mam swoich teorii. Może musiałabym przeczytać książkę jeszcze raz. W każdym razie jestem prawie pewna, że Dumbledore nie żyje i mam przeczucie, że Snape i tak jest zły, o. (:
A moje przeczucia się nigdy nie sprawdzają... |
|
|
Nefhenien |
Wysłany: Nie 10:34, 02 Paź 2005 Temat postu: |
|
Ja tam mam swoją małą teoryjkę, której się będę trzymać choćby nie wiem co^^
Nie mogę pogodzić się z TAKĄ śmiercią Albusa, mojego ulubionego bohatera zresztą. Snape nie mógł przejść na stronę Voldemorta tym samym nie mógł zabić, ot tak, swojego najlepszego przyjaciela.
No i tu wysnuwają mi się dwie małe teorie. Jedna całkowicie bzdurna, druga prawdopodobna.
Pierwsza: Dumbledore żyje, a cała ta jego śmierć była tylko przedstawieniem granym przed Voldziem i Śmierciojadami. Pamiętacie Quietusa Enahmy? Pamiętacie "brakujące" zdanie w wersji angielskiej? To wszystko każe mi mieć nadzieję, że tak może być.
Druga, bardziej prawdopodobna: Dumble kazał Snape'owi zabić. Żeby zrobił to Sev, a nie kto inny. Żeby ustrzec się przed Voldziem. Żeby pomóc Draco. Żeby dać kopa w dupę Potterowi. Nie wiem... W każdym razie śmierć dyrektora była częścią jakiegoś planu.
Takie są moje dwie teorie na temat 6. Na temat śmieci Albusa, która najbardziej mnie poruszyła. Mam jeszcze jedną, ale tą podzielę się później xD |
|
|
Univien |
Wysłany: Śro 15:31, 28 Wrz 2005 Temat postu: Nasze teorie |
|
"Harry Potter and the Half Blood Prince" był jak dla mnie pełen diedopowiedzeniem. Ten cały R.A.B, choć wiadomo, że to Regulus wciąż jest nieco zagatkową postacią. A i horcruxy, niewyjaśnione tematy z V tomu, Lily Evans i co najważniejsze: Snape! Jak dla mnie jest on jak najbardziej pozytywną postacią, ale nie wszyscy tak sądzą.
Jakie są wasze teorie na temat VII tomu? Zapraszam do dyskusji |
|
|