Forum Puchonów ;)

Univien

Nie wiem czy mnie Jupciasta nie ubije, ale co tam...

Najwspanialsze prezenty? Takie, które na zawsze zapadły wam w pamięć? Piszcze, skarbeczki, piszcze ^_^ <ton a'la Mikołaj> Ho, ho ho...

Sklawinia Marple

Całe pudło pełne skarpetek we wszystkie możliwe wzory ^^
I pudło słodyczy Very Happy

Nefhenien

A można wymienić prezenty, które chciałoby się dostać?

A takie, które już dostałam... Hmm... Jak byłam mała, to najulubieńsza była maskotka Kubusia Puchatka, z resztą śpie z nią do teraz.

A tak teraz, to Quiet jest najwspanialszym prezentem.

No i, najpotrzebniejszy: telefon.

(:

Jupka

Ja zawsze na święta dostaję miśka i coś jeszcze. Min. takiego wielkiego Kubusia Puchatka, Smoka, Delfina... Kocham miśki! (;
Do najfajniejszych prezentów mogę zaliczyć wiele książek, zabawek, ale takim najbardziej wyczekiwanym była, Świętej Pamięci, króliczka. Piękne, czarne stworzonko, nazwane Plamką od białej plamki na nosku, łapkach i brzuszku. Co to było za piękne zwierzątko!... Ach, czasami tak za Nią tęsknię! ._.

Teraz ucieszyłabym się z jakiejś książki, podkolanówek w różne wzory, paski, tysiąca mulin, zeszytów, ołówków, kartek, płyt... Ale jakiegoś wymarzonego prezentu nie mam. Ot, byłabym w niebowzięta, gdybym dostała aparat cyfrowy czy skaner, ale nie byłby to mój najbardziej oczekiwany prezent...

Madlen

Hm. W tym roku (już teraz:D) na współkę z rodzicami kupiliśmy laptopa. W zeszłym roku dostałam jakąs tam grę i cos do ubrania. Od babci chętnie dostałabym coś do przeczytania, ale pewnie otrzymam słodycze(toffifi. Babcia nigdy nie umiała chowć prezentów... co oprócz tego nie wiem, bo mi sie szukać nei chciało. Ale tak, to zawsze z kuzynkami znajdowałyśmy)i pewnie jakiśszalik i cos takiego. Wymarzonego prezentu raczej nie mam.

Nefhenien

Maduś, nie masz? Oh! A ja mam masę Smile

Na gwiazdke chciałabym dostać:
- zdrowie dla siostry
- stracenie paru kilogramów przez Quieta [wszyscy mnie straszą, że umrze z tej otyłości]
- zjazd w Krk, na którym będą obecne wszystkie moje amor z neta
- laptopa - by mieć stały dostęp, zawsze i wszędzie [nie ma szans...]

i... [ale to już tak strasznie egoistycznie i w ogóle._.]

- iPoda - żeby wszędzie i wszystkich zadręczać mym koszmarnym śpiewem [a właśnie z chóru wracam!]

Hmm... Pod choinką się raczej nie zmieści. (: