Forum Puchonów ;)

Madlen · Wysłany: Nie 15:09, 05 Mar 2006 Temat postu: Ja wam pokażę i Nigdy w życiu

Ktoś którąś oglądał? JEśli tak to co o nich sądzicie? JEśli czytaliście i oglądaliscie, to które wypada lepiej? Aktorzy, fabuła... jak myślicie?

diggory · Wysłany: Nie 15:18, 05 Mar 2006 Temat postu:

nie chce nikgo urazić, chociaż jestem w tym dobra ALE muszę przyznać, że ja takich filmów nie oglądam... moja mam próbowała przebrnąć przez ksiązke, ale jej się nie udało... czytałam mnóstwo recenzji i wszystkie były na NIE, a ja ufam recenzjom... mój tata nie chcąco obejrzał ten film, ze swoją kuzynką i powiedział, że to straszne dno... nie brzmi to ZACHĘCAJĄCO :/

Albina · Wysłany: Nie 16:22, 05 Mar 2006 Temat postu:

Ekhm, byłam w kinie z mamą, ale uwirzcie - to nie był mój pomysł. Filmy mi się po prostu nie podobały. Poza tym fanką Grocholi nie jestem. Nie mój typ.

Madlen · Wysłany: Nie 17:19, 05 Mar 2006 Temat postu:

Dig jakie urażenie?
Mi się na przykład książki podobały. Film oglądałam jeden - i film mi się nie podobał. I tyle. Very Happy

Ale chyba forum nie jest po to, żeby tylko chwalić? Razz

diggory · Wysłany: Nie 17:34, 05 Mar 2006 Temat postu:

Ja poprostu nie wiem, czy jak napiszę, ze słyszałam, że to dno kompletne, to ktoś kto uwielbia ten film się nie urazi... mi by się zrobiło przykro gdyby ktoś mi powiedział, że jakiś mój ulubiony film to straszne badziewie. Dlatego od czasu mojej niepochlebnej opinii na temat U.F.O. staram się trochę asekurować.

Ja jednak jak mam zamiar wybrac o kina to najpierw czytam opinię krytyków z Polityki, Filmu i Cinema. I zawsze wiem, czego się spodziewać.

Madlen · Wysłany: Nie 17:43, 05 Mar 2006 Temat postu:

Hm. W UFO to nie chodziło o to, że nie wierzysz:P
Mnie ten film nie zachwycił. A nawet jakby, to bym się nie obraziła – bo niby dlaczego? Każdy ma własne zdanie:P
Uważam, że książka Nigdy w życiu była dobra, ale film już nie. Mam, bo mam kupiła. Autorka ma poczucie humoru, a ja czytam wszystko co mi wpadnie w ręce. Może wpływ na moją dodatnią opinię o tej książce wpływa to, że jednocześnie z nią czytałam durną historyjkę o miłości, dwa blogi i wygrzebana w bibliotece książkę, która pamięta jeszcze czasy potopu, jak myślę... Very Happy

. A ja ogólnie wolę książki niż filmy.

selen · Wysłany: Nie 18:22, 05 Mar 2006 Temat postu:

Cóż, jako fanka kina i totalna przeciwniczka, polskiego kina (dwie sprzeczności), wybaczcie, ale jak dla mnie to nasze produkcje są… z deka niedopracowane i kiepsko wykonane. Nie chodzi mi już o tematykę, bo ta czasami jest całkiem niezła, ale o sposób wykonania, zupełnie jakby kręcone amatorską kamerą i te dialogi…nasze filmy obracają się wokół seksu, wódki i przekleństw, co wcale o Polakach dobrze nie świadczy. Osobiście uważam, że nie potrafimy zrobić ambitnego kina ani zabawnego. No może jeszcze "Tato", bodajże Macieja Ślesickiego, który zrobił na mnie naprawdę pozytywne wrażenie.
Co do tych dwóch filmów powyżej, to widziałam oba, niestety. Confused

Nawet byłam na premierze ze znajomymi. Cóż, nie zachwyciły mnie. Raczej przenudziłam się i nie mogłam się doczekać, kiedy się skończą. Nie należę do osób lubiących takie ciepłe, romansowe kino. Moim zdaniem powinni trochę wątków wyciąć i przyspieszyć akcję, gdyż film w pewnym momencie się dłużył i powtarzał wątki (mam namyśli "Ja wam pokażę", bo mam go świeżo w pamięci).
Nie wiem, ale książka była lepsza, bo ją czytałam, jakoś wpadła mi łapki (obie, zresztą).
Acha, najbardziej mnie wkurzyło to, że zmienili aktorów w drugiej części. Przecież "Ja wam pokażę", to ciąg dalszy "Nigdy w życiu", to po jakiego diabła zmieniali aktorów?
Ja tego nie rozumiem.

Albina · Wysłany: Nie 18:59, 05 Mar 2006 Temat postu:

selen · Wysłany: Nie 19:26, 05 Mar 2006 Temat postu:

Madlen · Wysłany: Nie 20:31, 05 Mar 2006 Temat postu:

A chyba rzecywiście, w reklamach drugiej części kto inny był niż w pierwszej... (bo jedną oglądałam)Nie wiem, ale ja jednak ogólnie wolę zagraniczne filmy, a jak jest realizacja książki to już całkiem... brrrrr.
Ale książka mi się podobała Razz

sto razy lepsza od filmu.

Nefhenien · Wysłany: Pon 1:28, 06 Mar 2006 Temat postu:

No to się nefik wyłamie: kocham "Nigdy w życiu". Po prostu kocham całym sercem.

Oglądałam chyba ze sto razy, znam dialogi na pamięć, śpiewam piosenki razem z podkładem. Za każdym razem przeżywam cały film na nowo, za każdym razem jestem równie zauroczona. Za każdym razem, gdy oglądam czuję napływ optymistycznych sił i świat staje się jaśniejszy. Za każdym razem otula mnie poczucie bezpieczeństwa i nadzieji.

Jednym słowem: kocham.

Najlepszy, jak dla mnie, polski film. Jedna z najlepszych komedii romantycznych. Film, który oglądam ilekroć mam "doła".

Muzyka po prostu fantastyczna. Świetnie dobrana i taka-taka chwytająca człowieka za nogi. Aktorzy świetni. Sceneria przecudna. Jedno wielkie mrrrau.

Właśnie teraz sobie oglądam XD I tak jak oglądam, to tak strasznie chce mi się lata czy wiosny.

"Ja wam pokażę" jeszcze nie miałam okazji oglądnąć.

AtA

Zmieniono aktorów w "Ja wam pokażę", bo się poprztykali autorka z reżyserem czy z kim tam innym. Dlatego zresztą powstały dwa filmy - Ja wam pokażę i tamto drugie, jak się zwało...

Książek nie czytałąm, chociaż Nigdy w życiu mam na kompie. Ogladałam tylko Nigdy w życiu. I jak Nefikowi - podobało mi się. Może nie zakochałam się w tym filmie, ale naprawde miło sie oglądało, coś w sam raz na jakis wieczór, kiedy dopada deprecha i trzeba sie rozerwać przy jakimś niekoniecznie wiele wymagajacym od widza filmie.
I podbała mi się gre aktorów, zwłaszcza Joaśki Jabłczyńskiej - ta córa była swietna XD.

Aciak

Kejtova

Oglądąłam jedynie pierwszą część. Na drugą nie mialam ochoty iść do kina. A tę pierwszą, to tylko ze względu na nudę. Święta wtedy były, więc...
Spodziewałam się czegoś gorszego, musze przyznac. Ale film mnie miło zaskoczyl. Taki lekki, przyjemny, żaden specjał, ale w sumie fajnie się oglądało. Chociaż nawet nie cały obejrzałam, bo goście mieli przyjechać do mnie. Wpadałam do pokoju z talerzami i wtedy oglądałam ;P
A Asia Jabłczyńska była dobra, oj tak... xD

Pozdrawiam
Brunia