Forum Puchonów ;)

diggory · Wysłany: Pon 11:59, 06 Mar 2006 Temat postu: OSCARY

Czy ktoś (tak jak ja Very Happy

) oglądał nocną transmisję? Czy znacie już wyniki i czy jesteście zadowoleni z rozdanych nagród?

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Jeśli chodzi o mnie to oczywiście OGLĄDAŁAM. Co do nagród, to mam mieszane uczucia, ale jestem zadowolona z nagród takich jak; aktor, AKTORKA, aktor drugoplanowy i aktorka drugoplanowy... Gala bardzo mi się podobała, a prowadzący (według mnie) był o wiele lepszy od Billy'ego Crystala. Ogólnie było bardzo śmiesznie, ale jeśli nie oglądaliście jeszcze, to możecie to nadrobić we wtorek. Polecam.

selen · Wysłany: Pon 15:26, 06 Mar 2006 Temat postu:

No pewnie, że siedziałam i oglądałam!!! Nigdy bym nie przegapiła takiego wydarzenia. W końcu jestem fanatyczką kina i wszystkiego co z nim związane. Twisted Evil

Jak dla mnie, to "Crash", jako najlepszy film roku, to dopiero było zaskoczenie, miłe dodam.
Naprawdę byłam podekscytowana i siedziałam jak na szpilkach. Dlatego jestem dziś zdecydowanie niewyspana. (Co za kretyn wymyślił zmianę czasu, siedzieć do 5.30 rano, szaleństwo, nawet jak na mnie)
"Crash" był moim faworytem od samego początku. Miał coś w sobie i dlatego cieszę się, że wygrał. Nie mówię, "Tajemnica Brokeback Mountain" jest również bardzo dobrym filmem, ale "Crash" moim zdaniem porusza problemy o wiele bliższe Amerykanom i bardziej odczuwalne w ich środowisku (takie mam odczucie). Mniejszość seksualna również jest ważna, ale nie tak odczuwalna w USA.
Ogólnie jestem zadowolona z wyboru. Wspaniale. Poza tym gra aktorska w "Crash" była świetna, tak samo jak muzyka która mnie osobiście wzruszyła.
Gala była piękna, ale nie tak zaskakująca. Z wyjątkiem ostatnich sekund.
Jestem pod wrażeniem, nie było w tym roku filmów skierowanych na komercję i bardzo wysoko budżetowych. Raczej skupiały się wszystkie na uczuciach i emocjach, zwykłych ludzkich problemach. Brak jakiejkolwiek fantastyki (no może King Kong, nie spodobał mi się ten film, zresztą nigdy go nie lubiłam. No i Wojna Światów), raczej skupiały się na normalnym życiu. Jestem mile zaskoczona.
Co do nominacji, to uważam, że w tym roku były one na naprawdę wysokim poziomie, a aktorzy zasłużyli na swoje nominacje. Mogliśmy zobaczyć wielu młodych i zdolnych aktorów, zaczynających karierę. Jakiś powiew świeżości, choć wiem, że każdy jest przyzwyczajony do znanych i wiecznych już gwiazd.
Szkoda jedynie, że George Clooney nie dostał Oskara za reżyserie, moim zdaniem należała mu się, dlatego tu lekko zaskoczył mnie wybór. Przynajmniej rozpoczął galę z Oskarem za role dwuplanową.
PS. Sala na bankiet cudowna i te potrawy… mniam… a suknie… chciałabym mieć choć jedną taką w szafie.
PS2. Prowadzący radził sobie jak mógł, ale trochę mu nie wychodziło. Był wyraźnie stremowany. Pod koniec się rozkręcił, ale mimo wszystko nie przypadł mi do gustu. Może i komikiem jest świetnym, ale prezenterem takim sobie. Jednak to był jego debiut, więc nie oceniam go zbyt surowo. Cool

diggory · Wysłany: Pon 15:32, 06 Mar 2006 Temat postu:

Myślałam selen, że tylko ja jestem zdolna do zarywania nocy... Bardzo rozmieszyli mnie twórcy "Marszu pingwinów", którzy weszli na scenę z pingwinkami Wink

, a oprócz tego animatorzy "Wallac'a i Gromita", którzy od razu po odbiorze statuetki przyozdobili je muszkami. Oprócz tego podobała mi się przemowa Reese Whiterspoone, którą UWIELBIAM za rolę w "Spacerze po linie".
Jon Stewart przypadł mi do gustu dlatego, że nigdy nie lubiłam Billy'ego Crystala. Nie śmieszyło mnie jego poczucie humoru :/

Midnight · Wysłany: Śro 21:58, 15 Mar 2006 Temat postu:

No tak, wyniki byłu zaskakujące, przynajmniej dla mnie. Jak większość sądziłam, że wygra "Brokeback Mountain", chociaż osobiście byłam za "Capote". Ogólnie cała reszta mi pasuje. Witherspoon, genialny Hoffman, tylko szkoda, że Clooney nie dostał za reżyserię "Good night and good luck". No ale cóż. A ceremonią ogólnie mi się podobała, tylko oczy mi się zamykały Very Happy